Dzień po…
Siedzę i czytam Wasze komentarze dotyczące wczorajszego zdarzenia i jego dzisiejszych konsekwencji. Jedne gniewne, drugie współczujące, jedne zaszokowane drugie pełne gorzkiego spełnienia…W 45 sekund straciliśmy człowieka który swoją osobą wspierał piękną ideę oraz cząstkę tej Idei. Adamowicz został zamordowany podczas czegoś co zawsze kojarzyło się z wspólnotą, pomocą i ciepłem ludzkiej dobroci. Teraz 27 finał będzie się kojarzył z tragedią i cierpieniem rodziny która na zawsze została bez męża i ojca.Kto zawinił ??? Ochrona ? policja ? Owsiak ?Prawda jest przykra ale prosta.
MY
My jesteśmy temu winni. Wylewając swoja frustracje na drugiego człowieka, nie szukając zrozumienia, nakręcamy tą spiralę wzajemnej agresji. Uwielbiamy szukać winnych, wskazujemy tych co głoszą sprzeczne z naszymi idee i obwiniamy ich o wszystko co złe, bo my jedyni sprawiedliwi. Wiecie dlaczego ? Bo tak najłatwiej. Łatwiej jest nienawidzić, szydzić i wskazywać w kimś winę niż zaproponować “wiesz co? pogadajmy…” To co się z nami dzieje jest straszne, coraz trudniej zobaczyć zwykłą ludzką życzliwość a coraz łatwiej wyrachowaną małostkowość. Która rośnie, zbiera się, kiełkuje i wybucha trafiając na osoby takie jak wczorajszy zamachowiec. My sobie z emocjami ( zazwyczaj ) dajemy radę. Ludzie chorzy nie zawsze.Może wyjdźmy rano na świat z uśmiechem, przywitajmy się z sąsiadem, pogadajmy o czymś miłym z koleżanką / kolegą z pracy przepuśćmy nieznajomego przodem. Zobaczmy czy dobroć również potrafi urosnąć z małego ziarenka. Może rośnie wolniej i ciężej ją utrzymać … ale cóż tylko chwasty rosną szybko i bez wysiłku.Rodzinie Pawła Adamowicza możemy pomóc jedynie wsparciem, modlitwą i niczym więcej. Bo nikt nie jest w stanie cofnąć tego co się stało. To co się zdarzyło nie mieści się w głowie …. i w sercu. Rodzi smutek, żal i złość… której nie wolno nam się poddać, bo przestaniemy się różnić od tego człowieka na scenie.Panie Pawle. Spoczywaj w pokoju z dala od zawirowań i szaleństwa tego świata.
PS. dziś usłyszałem wymianę zdań ” pójdę na marsz by pokazać tym sk#$% jak bardzo ich nienawidzę” …. ktoś chyba nie zrozumiał o co w tym wszystkim chodzi…