Życzenia sylwestrowe

Kończy się nam 2021 rok. Nie ma co ukrywać, łatwy, prosty i sympatyczny on nie był. Oczywiście na pierwsze miejsce wysuwa się temat Covid-u i wszystkiego co z tym związane. Podziału na szczepionkowców ( bezmózgich i zmanipulowanych przez mainstream ) oraz antyszczepionkowców ( bezmózgich i zmanipulowanych przez wszystko co mainstreamem nie jest ), który dokonał się na naszych oczach, dziwnych teorii spiskowych oraz nie mniej dziwnych posunięć finansowych. Z coraz bardziej zagłuszaną przez bardziej nośne klimaty tragedią wielu osób które tracą życie i zdrowie przez ten syf.

Mamy cyrk na granicy, w którym daliśmy się wmanewrować zabawę ludzkimi pioneczkami przez kolegów P i Ł z za wschodniej granicy. To że nie potrafiliśmy się zachować ( i nadal kiepsko nam to idzie ) medialnie to jedno, to że walczymy z szarym cieniem Putina który aparat robienia propagandy ma ogarnięty niesamowicie to drugie.
Mamy ceny które nie ma co ukrywać nie napawają optymizmem. Powoli dochodzimy do sytuacji w której litr benzyny jest droższy niż litr piwa….. a to niedobrze

Wszędzie podziały, lewaki, protestanci, prawicowcy, katolicy… Nalepki którymi jesteśmy poobwieszani przez często obcych nam ludzi, a z których skwapliwie korzystają ci którym nie chce się nas lepiej poznać
No do dupy ten rok

Ale czy na pewno tak do końca ? Może warto usiąść, odpalić ulubiona muzykę, do ręki wziąć szklankę ulubionego trunku i się zastanowić. Popatrzeć na to inaczej.

To był rok pełen wyzwań i ciężkich chwil. Może ktoś nas opuścił, może ponieśliśmy straty których nie da się już naprawić, ale może też przyniósł dla nas też coś dobrego ? Może poznaliśmy wartość tego co znaczy być z kimś blisko ? Może doceniliśmy sami siebie ? Może nauczyliśmy się czegoś o sobie ?

Może po prostu czujemy się jak po mocnym, karcącym klapsie ? Takim który nas ustawia do pionu, i zmusza do zastanowienia się nad tym jak żyjemy i kim jesteśmy w tym życiu. Tyłek nas boli od klapsa, i nie jest nam wygodnie. Mamy za złe że ktoś nam tego klapsa wymierzył właśnie teraz…. Pytanie czy w dłuższym rozrachunku nie jest to moment by zastanowić się nad swoim zachowaniem.

Poza tym, na pewno w ciągu tego roku przydarzyło Wam się wiele cudownych rzeczy. Takie które będziecie pamiętać, które są dla was cenne i wspaniałe. Może to były drobiazgi przy tym co Was dotknęło, ale…… trzeba cenić nawet takie drobiazgi.

Nie można dać się pokonać przez natłok złych spraw przysłaniających nam świat. Trzeba dźgać te cholerne czarne chmury promykami dobrych chwil i nadziei. Trzeba cieszyć się z bliskości innych osób, obdarowywać świat uśmiechem i nie dać się stłamsić.

A że świat zachowuje się czasem jak dupek i nie odda uśmiechu ? Jak się uwziął to kit mu w ucho. No dobra .. możemy użyć uśmiechu lekko złośliwego, ciut cynicznego … byle niosącego radość.

I tego Wam, Nam i sobie życzę

By w nowym roku mieć więcej radości. By świat stał się dla nas życzliwym miejscem, w którym potrafimy ze sobą współpracować.

Życzę zdrowia. Bo ostatnio dość mocno nam udowodniono, że można mieć kupę kasy i nic z tego nie mieć. Co by polecieć klasykiem „Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz aż się zepsujesz”.

A no i szczęścia … w obu tego słowa znaczeniach.

Wszystkich tych rzeczy o których myślicie i mówicie ( lub nie ), tez Wam życzę.

Szczęśliwego Nowego roku pełnego dobrych chwil, uśmiechu i radości moi drodzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *