Szok się skończył

Nie, nie wojna, ta jeszcze potrwa cholera wie ile. Kurdupel z kremla nie może się przyznać, że przelicytował i potężną Rosję zatrzymała jakaś niewyrośnięta Ukraina, natomiast Zełeński nie cofnie się póki Rosjanie nie spakują zabawek i nie zabiorą dupy z terytorium Jego państwa.

Teraz niestety wojna z trybu „operacji specjalnej” weszła w tryb normalnego konfliktu. Najazd w trybie niemieckiego blitzkrieg-u nie wyszedł bo Ukraińcy wbrew propagandzie nie rzucają w rosyjskich sołdatów kwiatami tylko wazonami i to najczęściej wypełnionymi benzyną.

Teraz rozpoczyna się ten etap w którym liczy się niestety wytrzymałość, bezwzględność i terror. A, no i skuteczna propaganda, coś co o dziwo Rosjanom nie wychodzi a Ukraińcom wychodzi naprawdę nieźle. Bo nie oszukujmy się, filmiki jak Ukraińscy żołnierze bez wysiłku piorą tyłki rosyjskiej armii, rolnicy ścigają się kto więcej sprzętu dmuchnie najeźdźcom oraz jak skuteczny okaże się dron który miał być wyłącznie wsparciem, to propaganda.

Tak samo jak propagandą jest wyolbrzymianie ( zanim się na mnie wkurzycie za takie słowa doczytajcie do końca akapit proszę ) zbrodni rosyjskiej armii. I żeby nie było, nie jestem rusofilem i nie uważam że Ukraińcy kłamią. Ja jestem zaszokowany jak do tej pory „grzecznie” zachowywali się Rosjanie ( jak kolwiek by to nie zabrzmiało w kontekście wojny ), to było wręcz nie w ich stylu ( co nie wiedza o czym mówię zapraszam do przestudiowania rosyjskiego podejścia do wojny w czasach II wojny światowej czy konfliktu w Afganistanie ), niestety teraz się to zmienia, ale takie są koleje wojny. I teraz się tłumaczę ( gdyż zbliżamy się do końca akapitu ), żeby nie było uważam, że Ukraińska propaganda jest jak najbardziej dobrym posunięciem i skuteczną odsłona wojny informacyjnej. Którą to Ukraińcy wygrywają. Ukraińcy się bronią przed najeźdźcą i będą używać każdego dostępnego im sposobu by zaszkodzić baranowi z KGB. A zawsze jedną ze skuteczniejszych metod na zniszczenie reputacji przeciwnika, było jego ośmieszenie i obrzydzenie.

Dzięki temu świat tak chętnie wspiera Ukrainę, a terapia szokowa którą właśnie przerobiła Europa i Ameryka, ku zaskoczeniu wszystkich, ujawniła niespodziewane cechy większej części świata. No więc świat się zirytował. Bo co innego ludobójstwa w dalekiej Afryce, czy Azji. Ale w przedsionku Europy to już niedopuszczalne. I tak ku zapewne ciężkiemu zaskoczeniu łysego człowieczka, Unia się obudziła i wciągnęła w zamieszanie zdecydowana większość świata.

Fakt, że ku niezadowoleniu tych mocno naiwnych i oderwanych od rzeczywistości, żadne z państw oficjalnie nie wysłało wojska, ale litości…. ani Unia ani NATO nie jest na tyle piperznięte by oficjalnie rozpocząć trzecią wojnę światową z kolesiem który najwyraźniej uwierzył we własną propagandę.

Cały świat zaczął się prześcigać w sankcje i embarga które trzepną w Rosję mocniej niż niejedna kompania na Ukrainie. Została wypowiedziana jawna wojna gospodarcza, której już nikt nie ukrywa, a której Kreml się nie spodziewał. Zamiast pozorowanych ruchów z 2014, Unia a za nią reszta świata cofnęła stosunki gospodarcze Rosji do lat 60 ubiegłego wieku. Cywilizacyjnie prawdopodobnie też w tamte rejony, bo jakoś nie sądzę by ta lepiej wykształcona część Rosjan miała ochotę funkcjonować w międzynarodowym pariasie którym obecnie stała się ich ojczyzna.

Jednocześnie z tym szokującym otrzeźwieniem w relacjach międzynarodowych, równie wielki szok świat spotkał ze strony Polski. Ta homofobiczna i coraz bardziej zamykająca się na obcych nacja zamieszkująca kraj nad Wisłą rzuciła się do pomocy.

I tu pragnę podkreślić, wywrzeszczeć i wyłuszczyć.

Nie politycy, fundacje „obrońców życia” czy kościół.

Ludzie.

Obywatele tego kraju pokazali światu, kim potrafimy być i jak wspaniale się zachować jako obywatele. Zbiórki zywności i ubrań, udostępnianie mieszkań, bezinteresowne podróże na granice by ewakuować uchodźców, wsparcie finansowe….

To wszystko eksplodowało w naszym kraju. Oddolnie, z potrzeby serca i bezinteresownie.
I nie rząd który w pierwszych dniach tej wojny chował się pod kołdrą na warszawskim Żoliborzu, tylko zwykli ludzie. Nie politycy którzy teraz w telewizorze pieprzą, że „my” pomagamy.

Oni nie pomagają w niczym, nagle się pojawili i głoszą, że ich wspaniałość ruszyła Unię a sami na pierwszej linii pomagają uchodźcom. Robią sobie zdjęcia na peronach wśród tych co stracili cały dobytek i brylują na salonach, świadomi że mogą się wozić na plecach tych tysięcy Polaków co oddali swoje serca by pomóc bliźnim.

Wyszli z szoku, jak bardzo zmienił się geopolityczny porządek i zaczęli żerować. W dupie maja tych uchodźców a jeszcze głębiej tych wolontariuszy, oni właśnie rozglądają się jak przekuć tą sytuacje we wzrosty słupków poparcia. Jak zrobić sobie zdjęcie by wyszło, że ich działania przynoszą ulgę potrzebującym, a wyraz twarzy upewnił w uduchowionej pomocy.

Jednocześnie, przed ekranami nagle wszyscy pierniczą o potrzebie jedności Unii, wskazują jacy to byli przewidujący i jak doskonale znają dupka z Kremla.

Jak wspaniale rozpoznają realia … o których mógł im powiedzieć dowolny Ukrainiec od ośmiu lat.

W niczym nie przyczyniłem się do pomocy uchodźcom, do pięt nie dorastam tym ludziom ode mnie z pracy, którzy zaniedbując swoje rodziny a często i zdrowie, wspierają uchodźców. Nie czuje się wręcz godny by w jakikolwiek sposób komentować to co robią i jak robią ( oczywiście jako krynica mądrości niektóre rzeczy zorganizował bym inaczej ). Ale jak widzę to co się dzieje to mną rzuca.

Przerobiłem to za Covid 19 gdy pewni politycy stwierdzili że robiłem za statystę przez 10 dni w szpitalu, a teraz czuje jeszcze większe obrzydzenie do tej kasty która na plecach dobrych ludzi buduje sobie polityczna przyszłość.

Czuje obrzydzenie jak widzę, że dzięki wojnie na Ukrainie nasze oszołomy czują się bezkarne, a każde powiedzenie czegoś niepopularnego jest wspieraniem Moskwy.

Czuję żenadę jak widzę ze te jełopy które rozpieprzały jedność unii i głosiły jedność z bratnim narodem Węgierskim, obecnie pieprzą „my w unii”

Czuję odrazę jak widzę twarz która jeszcze niedawno wyzywała Ukraińców od synów UPA i mieniła ich banderowcami, a teraz nagle nazywa ich swoimi „braćmi”

Czuje wstyd, gdyż wiem, że kapitał jaki nasze państwo zebrało dzięki dobroci zwykłych ludzi, ta banda która ma wpływ na politykę tego kraju roztrwoni ekspresowo.

Poprzez media informując Kreml że chcemy przekazać poprzez Niemcy lub USA nasze MIGi Ukrainie ( pamiętacie co mówiłem o III wojnie światowej ?) a potem zwalając winę na innych że pomysł nie wypalił.

Nawołując na to by Unia dała nam kasę zablokowaną przez nie spełnianie norm bo tylu uchodźców przyjęliśmy ( jak by potem ta kasa miała iść na wsparcie tych uchodźców ). Bo przecież nikt nie zauważy tego szantażu prawda?

Naprawdę… cała ta sytuacja pokazuje, że zdecydowanie lepiej dali byśmy sobie radę bez polityków.

I żeby nie było, droga opozycjo, ciebie też to dotyczy, zachowujecie się dokładnie tak samo, jeśli chodzi o wykorzystywanie empatii narodu.

Szok się skończył, wojna trwa a na szczytach władzy już liczą zyski i straty. Jak zarobić, jak przewalczyć swoje racje, jak się pokazać z te bardziej fotogenicznej strony. I mają tam gdzie słońce nie dochodzi wojnę, uchodźców i nas wszystkich. Liczy się żłób, i bycie na świeczniku.

Jeszcze na koniec, tytułem wyjaśnienia.

Szanowni Państwo
Trzy sprawy

Jeden
Za nasza wschodnia granicą trwa WOJNA. Zgodnie ze słownikiem wojna ma to do siebie, że na wojnie giną ludzie. Po obu stronach. Przepraszam, że może zabrzmi to wyjątkowo brutalnie, ale jak czytam, że niedopuszczalne jest, że zginął korespondent wojenny, albo że w danym dniu zginęło 20 mieszkańców jakiegoś miasta, to naprawdę czuje się dziwnie. Ludzie ogarnijcie się, cieszcie się, że to w miarę cywilizowana wojna a nie ruchawki między zwaśnionymi afrykańskimi klanami, bo wtedy do piachu ludzie by szli tysiącami dziennie ( zgodnie z danymi z 16 dnia wojny – poległo do tej pory 549 cywili a prawie tysiąc zostało rannych ).

Jak bym był cyniczny to bym powiedział że zapomniany a nadal zabijający Covid, taką liczbę ofiar załatwiał w trzy dni w Polsce ( a były dni, że dziennie ) … ale tak jak pisałem on już nie jest medialny.

Wojna jest złem w każdej postaci. Na wojnie giną ludzie. Epatowanie, że zginął dziennikarz, trójka dzieci została bez matki, to żerowanie na nagłówku i sensacji. Kręcenie emocji i zysków z nieszczęścia poszczególnych osób. Jakoś nikt nie wspomina, że rujnowany jest przemysł i gospodarka, że niszczone są miasta w których zaraz się nie da żyć. Że to za chwile będzie zabijać więcej ludzi niż ta cała wojna kretyna z Kremla.

Dwa
Zaczynam czuć coraz większą niechęć ( jest to i tak o parę poziomów niżej niż to co czuje do polityków ) do naszych cudownych gwiazd, instatuberów i bezosobowości medialnych. Jak sobie robią fotki z uchodźcami ( skruszona mina gest solidarności ), oczekują ochów i achów jacy są wspaniali bo nie kupili torebki z Gucci tylko dali tysiączek na znajomą fundację.
Znowu powtarzam … znam takich którym należą się te głosy uznania….. i którzy w ogóle na to nie liczą. Bo wiecie .. oni robią to bezinteresownie gdyż czują potrzebę niesienia pomocy. A nie po to by ładnie wyglądało to na fejsie lub Instagramie. Nie jada tam dla fotki ( a słyszałem o takich ) tylko jadą by pomóc ludziom. Nie po to by ktoś zachwycił się ich wspaniałością, tylko by czuć dobro z niesienia pomocy.

Trzy i koniec
Nie pisze „Ruscy” nie nienawidzę, nie będę tępił. I nie dla tego, że uważam że to wspaniały naród czy, że mam jakiś większy sentyment do tego kraju. Nie będę tego robił, bo zasadniczo w chwili obecnej z tej nacji zachowuje nienawiść do jednego aparatczyka co moje uczucia ma głęboko. Aparatczyka i jego przydupasów. Reszta narodu, tak jak cały świat ma u mnie czysta kartę… popiera frustrata ? to niech wypada do Moskwy pieścić jego ego, ta normalna reszta, chce żyć jak każdy z nas. Naprawdę jest za co ich nienawidzić ?

Śmieszy mnie ostentacyjna nienawiść, nawoływania do bojkotu i wyzywanie od najgorszych. Teraz się na to zebrało ? W 2014 gdy tak naprawdę ta wojna się zaczynała tańsze paliwko z Rosji było jeszcze ok?
W sankcjach, najgorsze jest to, że dotykają zwykłych ludzi. Te pawiany ze świecznika dadzą sobie radę. Rosja podąża śladami Korei….. a jakoś Kim psychol sankcjami się nie przejmuje. To że mieszkańcy tego kraju żyją w sposób który dla nas wydaje się abstrakcyjny tamtej kukiełki nie interesuje.

Chcecie wprowadzić sankcje .. takie Wasze… prywatne ? Wprowadzajcie, ja sobie coś wymyśliłem i pomimo, że zaboli, zamierzam się trzymać postanowienia. Ale nie będę krzyczał że ktoś jest zwolennikiem Moskwy jak napali rosyjskim węglem, a za kolaboranta nie uznam osoby co kupiła produkt firmy co jeszcze produkuje coś w Rosji.

Nie szukajmy kolejnych podziałów w domu, niechęć zachowajmy na smutnego samotnego i spuchniętego kurdupla z Kremla.

PS. W ramach ciekawostek, ostatnio w ramach nawoływania do bojkotu produktów, padła nazwa pewnego producenta opon. Z ciekawości przeszukałem Internet w poszukiwaniu powiązań i natrafiłem na wzmiankę iż faktycznie posiadają oni jedna z fabryk usytułowaną w Rosji która produkuje na rynek rosyjski. Co ciekawe wśród listy firm do których bojkotu nawoływano, nie pojawiła się konkurencja tej firmy oponiarskiej, która to z kolei miała całkiem spory udział własnościowy rosyjskich biznesów i parę fabryk produkujących na cały świat.

Nie dajcie się wkręcać na łańcuszki “ja wiem bo słyszałem od znajomego że tamci to źli ludzie są… “Pomyślcie, poszukajcie, sami podejmujcie decyzję.

PS 2 Ktoś dotrwał do końca tego chyba najdłuższego mojego wywodu ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *