Teorie spiskowe – gdy każdy może być guru
Powiem szczerze, coraz bardziej odrzuca mnie od Internetu. Na pewno jest to efekt starości, postępującego stetryczenia i obumierania komórek mózgowych, ale po prostu przestaje do mnie docierać to co widzę w tym medium.
I już nawet nie chodzi mi o to, że pomału „dziennikarstwo” staje się słowem bez jakiegoś konkretnego znaczenia, a „rzetelna publicystyka” hasłem w słowniku pojęć wymierających.
Bardziej uderza mnie to, że w chwili obecnej absolutnie KAŻDY może być ekspertem od wszystkiego.
Nie mam pojęcia, ale wydaje mi się ?
Odpalamy YT lub TikToka i lecimy ze swoimi teoriami…
Przy czym dobrze by było by teoria była śmiała i nośna – bo to daje szanse na zaistnienie w sieci.
Jest jeszcze jedna ważna zasada. To o czym się mówi musi być przedstawione jako wiedza tajemna. Kreujemy się na osobę wtajemniczoną która dopuszcza swoich akolitów do wiedzy ukrytej przed zwykłymi śmiertelnikami.
„Tego lekarze Wam nie powiedzą” „Rządy nie udostępnia tej informacji” „Ja to wiem ale ONI nie chcą byś się o tym dowiedział”
Lub mniej wybuchowe
„No bo przecież to niemożliwe by zmiana częstotliwości fali radiowej zmieniało jak ona się zachowuje .. radio to radio a to co mówią naukowcy to zciema by zarobić na nas więcej”
„Bo jak taka szczepionka wie co ma leczyć, przecież nie jest inteligentna, więc zabija wszystko włącznie ze zdrowym organizmem, dlatego nie należy się szczepić.”
„Sprawdzałem w prognozie pogody, że temperatura w maju jest niska i będzie sporo padać, więc te mity o globalnym ociepleniu i suszy to bujda by eko-oszołomy przejęły władze nad światem.”
Przy czym wypowiadają się o tym takie tuzy jak były bokser, 21 latka ze studiów kosmetycznych czy 51 latek który wprost mówi że wiedzy nie ma ale „na logikę…..”
W treści leją się bzdury, dowody są albo oparte na „doświadczeniu” guru albo na faktach wyrwanych z kontekstu a wszelkie wątpliwości kwitowane są stwierdzeniem że „tak chcą byś myślał”
Co najciekawsze, tego typu twierdzenia pojawiają się w absolutnie KAŻDEJ dziecinie życia.
Fizyka ( 5G, wiedza o kosmosie ), biologia ( tu to by można było popłynąć – szczepionki, suplementy, leki …) a nawet informatyka ( ostatnio czytałem wypociny gościa co stwierdził że AI i ogólnie informatyka to narzędzia OBCYCH by zniszczyć cywilizację ).
Dezinformacja szerzy się w Internecie ponad podziałami i granicami. Otumania, nakręca i dzieli.
W polityce fake newsy, z uchodźcami, niesprawdzone informacje o politykach czy działaniach rządów doprowadzając do coraz większych napięć społecznych i rozłamów, a populizm lejący się każdym możliwym dostępnym źródłem zrywa beret trzeźwo myślącej osobie.
Nagle skretynieliśmy ?
Po części tak .. a po części .. cóż.
Znalazł bym parę osób na świecie którym jest na rękę by kultura „zachodnia” się rozpadła. Osób którym zjednoczona Europa jest nie na rękę, Stany mieszające się w polityce światowej i „gwarantujące” pokój psują szyki.
Kultura zachodu szczyci się swoja otwartości i tolerancją ( bardzo często posuniętą do granic absurdu ). Chłonie jak gąbka treści, informacje, idee. Często bezkrytycznie, bez przemyślenia jaki cel jest informacji która została udostępniona.
Chóry potakiwaczy i bezrobotnych ( zwanych potocznie influencerami ) dla zysku wiadomości te powiela i kolportuje by odbiorca tego bełkoty łykną ideę którą sprzedawca chce wcisnąć. Pojawia się efekt skali plus twierdzenie Goebbelsa, że „kłamstwo powtarzane wystarczająco dużo razy staje się prawdą”.
I toniemy.
Wierzymy, że Arabowie to tylko zło ( architektura, matematyka, astronomia, wiele idei filozoficznych ), Imigranci też ( zapominając że Niemcy, Wielka Brytania, Stany przeżyły parę fal polskiej imigracji ) a planety wcale nie niszczymy tylko słońce je psuje.
Dajemy się wkręcić w niszczenie jedynych struktur które mogą się przeciwstawić agresji cymbała ze wschodu, a zaczynamy przyklaskiwać brunatnym twierdzeniom tożsamym z teoriami postaci historycznej z zaczesem, dziwnym wąsikiem i niespełnionymi ambicjami.
I tak Internet zamiast źródłem wiedzy, staje się narzędziem otumanienia.
Bo sprzedaje się i daje się zmonetaryzować szok, złość, agresja i skandal.
A wiedza, nauka, i realny świat niezbyt. Bo jest nudny, wymaga wysiłku do zrozumienia. Ciężko to sprzedać w czasach gdy wiadomości musza się zmieścić w jednym akapicie bo dalej mało kto zagląda.
Łatwiej powiedzieć „że skąd szczepionka może wiedzieć” niż „szczepionka wywołuje odpowiedź immunologiczną podobną do naturalnej odporności”.
A ludzie łykają wszystko jak pelikany. Nabijają kieszenie szarlatanów i guru wiedzy bo chcą być w „kręgu wtajemniczonych” i móc patrzeć z góry na odbiorców mainstremowych mediów, którzy „nie rozumieją”.
A ci co lubią narody które da się tak sterować tylko się śmieją. U nich w narodzie takie bzdury nie istnieją, u nich w narodzie z założenia myślenie to zło.
Cóż .. jak powiedziałem na początku .. stary jestem, nie rozumiem tego.