Magia

Dzień jak co dzień w pracy na zdalnej. Pomoc telefoniczna, zdalna robota na serwerach i parę interwencji na komputerach użytkowników. Taka typowy sparring z informatyczną materia wszechświata – przynajmniej z mojego punktu widzenia. Jedno z takich połączeń z użytkownikiem skończyło się dość ciekawą wymianą zdań, przynajmniej z mojego punktu widzenia.

Komputer się stawiał a ja się „ciut” zaparłem by rozwiązać problem. W pewnym momencie było na ostro, panel sterowania, rejestry, okno linii poleceń i klasyczne boksowanie się z upartym systemem. Ponieważ użytkownik miał samozaparcie więc uczestniczył w zabawie patrząc na to co się dzieje na ekranie na bieżąco komentując zabawę. W którymś momencie usłyszałem ( nie pierwszy raz w życiu ), że ta cała informatyka to magia (zmartwiło mnie tylko, że czarna – bo to takie dość negatywne skojarzenie, ale co tam, temat pociągnąłem). Magia, bo robię coś co wydaje się być w paru momentach obce ( linia poleceń ściga się z edycją rejestru ) a już samo to, że robię to siedząc 12 km od komputera jest z lekka nierealne. Komputer się poddał, szczęśliwa użytkowniczka wróciła do pracy, a mnie naszło.

Może coś z magii w tym jest ? Polecenia wpisywane w tym czarnobiałym oknie wpływające na działanie sytemu traktowane jako zaklęcia, ruchy myszką jako gesty zaklęć… No fajnie by się było widzieć jako tego długobrodego maga któremu śmigają błyskawice i kule ognia w dłoniach, w powłóczystej szacie …… Ooook zapędziłem się, cholera broda nie za gęsta, może z lekka siwiejąca, ale nie spełniająca wymagań kanonu, powłóczystej szaty brak ( kiedyś próbowałem kupić sobie płaszcz do kostek, ale to nie modne więc nieobecne ) a i jakoś tych wyładowań w łapach nie widać. Bliżej mi do tych magów z nieodżałowanego Pratchetta niż Gandalfa z Tolkiena. A i umiejętności bardziej przyziemne. Serio. Jakkolwiek by się to nie wydawało dziwaczne i porąbane, z magia to ma tyle wspólnego co rachunek różniczkowy. Choć temu drugiemu bliżej.

Ok, ciut umiem, przez te 25 lat trochę doświadczenia nabyłem i parę sztuczek przychodzi mi łatwo a na pewno łatwiej niż osobom które z Informatyką mają mniej do czynienia niż ja. Ale to niestety nie powód by czuć się jakoś specjalnie. Fajnie czasem zaimponować i usłyszeć komplementy bo ego wtedy dostaje takiego pozytywnego kopa, ale z drugiej strony informatyk, administrator to zawód jak każdy inny. Siedzę w tym, lubię to .. i czasem to procentuję bo udaje się czasem pomóc innym.

Pomyślcie nad tym inaczej. Każdy z Was ma w sobie cząstkę magii która jest dla mnie niedostępna i która wywołuje u mnie szok i niedowierzanie. Jedni umieją wyczarować niesamowite rzeczy pracą swoich rąk, inni przebiegną lub pojadą na rowerze takie odległości po których mi już nawet karetka by nie pomogła. Tańczycie, ćwiczycie różne dyscypliny sportu na poziomie który dla mnie skapcaniałego 45 latka jest czymś nieosiągalnym. Jesteście magiczni. Każdy na swój niepowtarzalny sposób.

W kontekście techniki kiedyś ktoś rzucił stwierdzenie, że każda technologia odpowiednio nowocześniejsza w stosunku do wiedzy którą się posiada wydaje się magią. Zastanówcie się czy to odnosi się wyłącznie do technologii. Tak samo jak usłyszałem od tej Pani, że robię coś magicznego, mogę powiedzieć o Was. Czasem widząc Wasze zdjęcia, filmy lub posty widzę magię. Bo ja bym tak nie zrobił…. Czysta magia… biała

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *