Czy lubicie ruletkę ?

Dzisiaj usłyszałem pytanie czy zamierzam się szczepić i zasadniczo po co skoro to już mam za sobą, a szczepionki niezbadane, niosą ryzyko itp..

No cóż, fakt jest faktem że im więcej osób zaszczepionych tym więcej pojawia się doniesień, o efektach ubocznych. Numer polega na tym, że bardzo często zapomina się wspominać o cyfrach które wchodzą w grę. Przyznaję się, że oprę się na cyfrach od naszego zachodniego sąsiada. Zgodnie z ich badaniami niepożądane i poważne reakcje po szczepieniach kształtują się na poziomie 0,3 na 1000 dawek. Przy czym na 7,1mln Pfizera – 2287, 1.5mln AstraZeneca 352 a przy 300 tysiącach Moderny 113. Jeśli zestawimy to z polską statystyką samych zachorowań i zgonów czyli na 2 762 323 zachorowań 65 437 zgonów to cóż…. chyba liczby mówią same za siebie ?

Hmmm zbyt mało  ? Ok to lecimy, niemieckie dane mówią że na mniej więcej 8,8 mln dawek mamy około 2600 poważnych reakcji poszczepiennych … Pomnóżmy nasze 2,8 razy 3 to uzyskamy 8,4 mln potencjalnych chorych…. Niestety liczbę zgonów też powinniśmy podbić razy 3 – czyli już nie mamy 65 tysięcy tylko 195 tysięcy. Co nam daje wynik 2600 vs 195 000.

Ok… można powiedzieć, że tyle mogło by zachorować potencjalnie, że szczepionka nie daje gwarancji, że to tylko liczby. Często się mówi, że jednak większość tą chorobę przechodzi łagodnie. Cóż… w Polsce 65 tysięcy osób nie przeszło. Ciekawe ile z tych osób by żyło, gdyby mieli szansę się zaszczepić.

Troszkę przypomina to zabawy w rosyjską ruletkę. Znacie to ?

Do zabawy potrzebny jest rewolwer ( przy pistolecie zabawa jest raczej krótka i kończona w pierwszej rundzie ) i pocisk. Zasady są proste. W bębenek rewolweru wkłada się jeden nabój, szybko się nim kręci, przykłada rewolwer do skroni i naciskasz spust. Jeśli Twój mózg nie wyniósł się z czaszki przy pomocy szybko przemieszczającego się ołowiu, to podajesz rewolwer drugiemu graczowi.

Covid przypomina taką ruletkę, tyle że nie w formie „zabawy” wojskowych i półświatka, a bardziej ponurej odsłonie bo przymusowej. Dostępna jest w dwu wersjach. W przypadku osób które się szczepią wkładamy do bębenka jeden pocisk i naciskamy za spust jak mamy pecha ( mamy reakcje, szczepionka nie zapewniła nam żadnej ochrony ) to stajemy się rubryką w statystyce. Jeśli szczepionki nie weźmiemy to do bębenka dokładamy kolejne dwa trzy naboje… ( niestety nie przeżyliśmy leczenia lub go zabrakło albo mamy poważne powikłania  po chorobie ) i naciskamy za spust.

Minus tej zabawy jest taki ….. że każde z nas to symboliczne pokręcenie bębenkiem wykonuje. Ci co mogą sobie pozwolić na izolację – rzadziej, a Ci co nie maję tego szczęście, za każdym razem gdy znajdują się w większej grupie ludzi.

Nie wiem jak Wam, ale mi ta gra się nie podoba i wolę mieć jak najmniejszą liczbę nabojów w magazynku.

PS. Geneza rosyjskiej ruletki nie jest do końca znana i co śmieszniejsze stosunkowo rzadko przypisywana jest Rosjanom. Przynajmniej w tej wersji – parę innych równie śmiertelnych wymyślili, ale ta konkretna wersja prawdopodobnie ( przynajmniej tak wyczytałem w paru różnych miejscach ) przyszła z Anglii lub Ameryki. Co ciekawe podobno taka forma „zabawy” była stosowana przez policję w celu wymuszenia zeznań … w USA

One thought on “Czy lubicie ruletkę ?

  1. Bardzo sensowna wypowiedź osoby, która „przeżyła” COVID na własnej skórze, wiec wie, jak to wyglada. Podane dane tez mnie przekonują. Również zamierzam się zaszczepić. Może nie bardzo wierzę, w to ze szczepionka mnie ochron i w 100% i kompletnie nie zachoruję, ale tak jak Ty Krzysztof wole mieć poczucie ze zrobiłam wszystko co w mojej mocy by ochronić siebie i rodzine.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *