No i trup…

Moja miniszlifiereczka od majfriendów sprowadzana i w żywicznych projektach używana wyzionęła ostatecznie ducha. Już nie pomogło smarownie wałków, WD40 z entuzjazmem wstrzykiwany wszędzie gdzie się dało. Zapiszczało, zaskrzeczało i zaczęło śmierdzieć. łożysko kaputnęło a zaraz po łożysku silniczek stwierdził że jemu też należy się wolne.
No i teraz jedno jedyne pytanie po głowie chodzi…. zbierać na nową czy sobie darować?
Niby zabawa fajna, ale jakoś ostatnio jak przegrzebałem rachunki to troszkę kaski w to hobby wpompowałem….. i to bez zwrotnie bo nawet ciężko się tym chwalić 😃
Co sądzicie zbierać ?
Do wspominania troszkę zdjęć ( jak by ktoś chciał więcej .. zapraszam do galerii hobby )

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *