Witajcie moi drodzy .. przywitajmy się
Dobry wieczór. Jestem zakazem fotografowania, reliktem ubiegłej epoki i oznaką błogiego przeświadczenia, że szpiedzy będą się mnie obawiać.
Będę Was straszyć na obiektach mających znaczenie dla obronności Państwa Polskiego, czyli zapewne wszędzie tam gdzie ktoś będzie chciał się czuć ważny lub doceniony.
Dzięki mnie będzie bezpieczniej, gdyż nie zrobicie sobie selfie z budynkiem, lub pamiątki na dworcu (jeśli ktoś wpadnie na pomysł że zrobienie zdjęcia peronu godzi w bezpieczeństwo państwowe).
Będę upierniczał, życie Wam moi drodzy gdyż tak jest prościej ( a nie mądrzej ), a różni będą potem mogli sobie przypisywać zasługi w walce z terroryzmem lub wojną hybrydową ganiając i konfiskując telefony bogu ducha winnym ludziom.
Żeby nie było … będę też informowała wszystkich tych co by nie wiedzieli, że jest tu coś czym warto się zainteresować lecz zapewne nie będę chroniła obiektów naprawdę tajnych…. No chyba że będę, ale to już byłby taki szczyt debilizmu, że z wrażenia bym odpadła.
Ok w tym promilu przypadków gdy zrobi mi zdjęcie ktoś o złych zamiarach …… i da się złapać, to się przydam gdyż dam podstawę by tą osobę ukarać, ale przy tym jakie są obecnie możliwości komercyjnego sprzętu foto i video taką osobę należało by skazać już za samą głupotę. O sprzęcie dla ludzi którzy zawodowo zajmują się fotografiami tego czego nie należy wypowiadać się nie będę, bo pewnie dla właścicieli takich zabawek będę obiektem drwin i żartów.
Natomiast będę też wygodnym sposobem by ograniczyć i kontrolować to co będzie można pokazywać w mediach. Wystarczy mnie umieścić w dogodnym miejscu i już wredne dziennikarze zdjęcia lokalizacji pod moją opieką nie opublikują. Osób którym było by to niewygodne również.
Bo osoby w takich miejscach też będę dzielnie bronić.
I tak tylko się zastanawiam. W jak wielu miejscach mnie powieszą, bo może się okazać, że jestem bardzo pracowita tabliczką. Gdzieś usłyszałam o 25 TYSIĄCACH obiektów na których zawisnę. A to może oznaczać, że więcej zdjęć przy moście, dworcu, stacji, już nie zrobicie. Nawet jeśli na tym zdjęciu będzie widać mniej, niż na publikacjach dostępnych oficjalnie w Internecie.
Może moją wątpliwość wzbudza fakt, że nie napisali co to znaczy, że nie można robić zdjęcia obiektowi na którym wiszę. Czy jak ktoś mi zrobi zdjęcie komórką z kilometra ? A może panoramę na której gdzieś jestem? Bo jak mnie powieszą na moście, to może wyjść trochę smutno.
Bo tego chyba nigdzie nie uszczegółowili ?
Swoja drogą idę przybić piątkę z dziadkiem z PRLu. On też się nazywał Zakaz fotografowania, i jakieś 20 lat odszedł w zapomnienie, wyśmiany że jest reliktem.
Ciekawie ten los się toczy, że on odszedł z placu boju, a po latach gdy ma to jeszcze mniej sensu wracam ja .. cała na białoczerwono za okrągły milion.
Oczywiście, mogło by się wydarzyć tak, że będę wieszana z sensem, nie będę wisiała przy wejściu na każdym dworcu, budynku państwowym czy szlabanie, tylko w miejscu gdzie są naprawdę ważne sprawy, a osoba się tam zapuszczająca wzbudza podejrzenie.
Ale tym się raczej nie martwię, nie w tym państwie, tu pójdą na łatwiznę i obiektem strategicznym stanie się zabytkowy dworzec kolejowy, stary most czy efektowny budynek. Tylko dlatego, bo ktoś, coś, czasem.
I tylko się cieszę, że dzięki mnie miłośnicy kolei będą mogli siedzieć w domach, polujący na samoloty odpoczną i nie będą czatować przy lotniskach, a turyści będą mieli mile podniesione ciśnienie robiąc zdjęcie, jak będą się zastanawiali czy gdzieś w okolicy nie wiszę niezauważona.
Aha … a tak wyglądam w pełnej krasie..
